Jak Dowodzić Żołnierzami?

Wiele osób ma problem w dowodzeniu żołnierzami. Niektórzy uczą, że należy wykorzystywać starą wojskową zasadę “jebać, karać, nie wyróżniać”. Jednak wydaje mi się, że dowodzenie oparte na strachu się nie sprawdza.

Rozmawiałem z jednym doświadczonym zawodowym podoficerem na temat tego jak do dowodzenia podchodzą niektórzy podoficerowie i oficerowie.

Wożą się jak taczka z gnojem a szkolenie wojskowe leży

Dowiedziałem się o jednej pani kapral. Kolesiówa ma dosłownie wszystkich w dupie. Nie reaguje na uwagi przełożonych i starszych stopniem, bo przecież ona jest kobietą i może sobie pozwolić na więcej. Zawodowi wolą jej odpuścić, niż być na przykład posądzeni o molestowanie, albo o brak tolerancji, albo o jakieś inne bzdury.

Nic dziewczynka nie potrafi, a się wozi, jakby była oficerem starszym. Podwładnych jebie, oni jej nie szanują i przy najbliższej okazji wjebią ją na minę.

Zresztą przełożeni też przy najbliższej okazji wjebią ją na minę i skończy się kozaczenie. Tylko że z dziewczynkami tego typu trzeba uważać. Z facetem można zrobić szybko porządek, a z kobietami niestety nie jest tak łatwo.

Niestety niektórzy tak mają, że od samego początku, zanim jeszcze przyjdą do armii, są zjebanymi betonami. Efekt będzie taki, że na przykład przy kontroli zajęć szeregowy powie: “ja nic nie wiedziałem, bo pani kapral nie powiedziała”. 

Taka osoba może też dostać zadania pobrania na stan jakiegoś sprzętu na przykład na poligon, a później trzeba się z tego rozliczyć. Taką osobę rozlicza się skrupulatnie i zawsze są jakieś braki, za które następnie trzeba zapłacić.

Więc nie warto być zjebem i betonem, bo to się zawsze prędzej czy później na Tobie odbije. Możliwości utemperowania przełożonego jest wiele.

szkolenie wojskowe dla cywili

Nie wchodź w dupę przełożonemu, tylko dbaj o podwładnych, bo to oni na Ciebie pracują.

Znam osoby, które na przykład na odprawie z przełożonym pierwsze podnoszą rękę i mówią “dowódco ja to zrobię”. Gość wraca na kompanię i mówi żołnierzom oczywiście nieprawdę. Nie powie, że zgłosił się na ochotnika, tylko że “kompania dostała zadanie”.

Zapierdalać musi oczywiście cała kompania. Później żołnierze dowiadują się, że dowódca zgłosił się na ochotnika do wykonania tego zadania, bo dostali takie info na palarni. Wiadomo, że na palarni można się dużo dowiedzieć.

Dowódca batalionu jest zadowolony, bo ma pożytecznego idiotę, który zgłasza się na ochotnika do przeprowadzenia szkolenia wojskowego albo innych wojskowych przedsięwzięć.

Nie wychodź przed szereg w kwestii szkolenia wojskowego

Niektórzy są tacy, że na przykład mówią: “dowódco przygotowałem zajebiste zajęcia, przyjedź na kontrolę”. Na siłę chcą błysnąć. Dowódca oczywiście powie, że przyjedzie. Efekt jest taki, że dowódca nie przyjedzie, bo po co. Dobrze wie, że wszystko będzie dobrze.

Taki dowódca kompanii, który zaprasza swojego przełożonego, mówi oczywiście swoim żołnierzom, że “dostał info, że na zajęciach będzie kontrola”. No i oczywiście wszyscy do zajęć przygotowani na maksa. Zajęcia “pizda anioła” a dowódcy batalionu nie ma na kontroli.

Czyli tutaj stara wojskowa zasada “jak mówią, że przyjadą, to nie przyjadą”.

Oczywiście żołnierze z kompanii wcześniej czy później dowiedzą się, że ich dowódca odpierdala takie numery i zaprasza dowódcę batalionu na kontrolę. Przy najbliższej okazji spierdolą mu zajęcia “przez przypadek”, akurat w momencie, kiedy naprawdę przyjedzie kontrola.

Jak dobrze wykorzystywać umiejętności podwładnych w szkoleniu wojskowym?

Po to masz ludzi, żeby korzystać z ich umiejętności. Sam nie musisz wszystkiego umieć. Tylko nie udawaj, że wiesz wszystko najlepiej. Powiedz wprost, że nie umiesz, że chcesz się dowiedzieć.

To żaden wstyd spytać szeregowego o coś, czego nie umiesz. Zwłaszcza jak jesteś po studium oficerskim albo po innej przyzakładówce, albo legii akademickiej.

Jak dopiero co przyszedłeś na kompanię i jesteś dowódcą drużyny, plutonu, czy kompanii i kazali Ci zorganizować zajęcia, to nie musisz robić tego sam. Nie jesteś nieomylny. Przedyskutuj to z podwładnymi, zapytaj ich o zdanie i dopiero wtedy podejmij decyzję. Nie dowodzi się na zasadzie “ma być tak i chuj”. Chociaż wielu tak dowodzi.

Ja jak przechodziłem z kompanii zmechanizowanej na logistyczną, też nie byłem omnibusem. Tak naprawdę o logistyce nic nie wiedziałem. Ale dogadałem się z ludźmi. Jak coś trzeba było zrobić, to się pytałem: “jak to zrobić?” Oni mówili “tak i tak”. No to tak robić i koniec tematu. Po co wymyślać koło na nowo?

Wiedzieli, że nie jestem zjebem i dobrze wiedzieli, że jak trzeba zapierdalać, to zapierdalamy, a jak jest odbój, to odpoczywamy albo walimy w pręta.

Podsumowanie jest takie, że z podwładnymi jesteście jednym organizmem i trzeba współpracować, bo każdy kij ma dwa końce. Jak jednym końcem będziesz bił żołnierzy, to drugim końcem dostaniesz w łeb.

Zapraszam na prywatne szkolenie wojskowe dla cywili

Wraz z innymi wojskowymi instruktorami organizuję prywatne szkolenia wojskowe dla cywili. Na takim kursie dowiesz się wszystkiego, co powinien umieć żołnierz. Strzelanie z broni palnej, terenoznawstwo, taktyka, przetrwanie w naturalnych warunkach, walka wręcz.

Do Twojej dyspozycji będzie broń krótka, gładkolufowa oraz karabinek wojskowy. W trakcie szkolenie strzelnica jest do wyłącznej dyspozycji szkolonych.

Zapraszamy:

Zapraszam również do mojego sklepu z koszulkami i bluzami z motywem wojskowym i patriotycznym. Na odzieży znajdziesz popularne wojskowe hasła, więc jest to doskonały prezent dla żołnierza z okazji święta wojskowego, awansu, odejścia na emeryturę czy przysięgi wojskowej.

Zapraszam:

Leave a Comment

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Scroll to Top