Poszedł cywil do wojska i się zdziwił
Dostaję czasami od widzów kanału różne ciekawe informacje o wojsku. Różne artykuły. Dzisiaj omówię to co możesz zastać idąc do wojska jako ochotnik. Wiele osób idąc na obowiązkowe szkolenie wojskowe, dziwi się, że armia wygląda inaczej, niż sobie wyobrażali.
Dlatego dzisiaj omówię przypadek jednej osoby, która przyszła do wojska i się zdziwiła. W drugiej części omówię co zrobić, żeby się nie zdziwić, przychodząc do wojska. Czyli oddaję w Twoje ręce poradnik rezerwisty.
Link do źródła na końcu artykułu.
Pierwsze zdziwienie na szkoleniu podstawowym w wojsku
Poniżej cytat z artykułu i z listu jaki dostała redakcja trojmiasto.pl. Jest również moje omówienie problemu i krótki komentarz.
“Wykłady, na których nie przekazywano praktycznie żadnej wiedzy, ćwiczenie strzelania z wypełnionym do połowy magazynkiem czy rekruci, którzy nigdy nie powinni założyć munduru żołnierza – o ćwiczeniach wojskowych opowiada Piotr z Gdyni, który na ochotnika spędził w koszarach 28 dni. Jego list publikujemy poniżej.”
Przechodzimy do listu Pana Piotr
“Mam na imię Piotr, w tym roku skończę 29 lat i od urodzenia mieszkam w Gdyni. Na wstępie zaznaczę, że pomysł na udział w szkoleniu wojskowym uznałem za swój obowiązek, jako zdrowego, młodego mężczyzny.
Do jednostki, czyli do 6. Oliwskiego Ośrodka Radioelektronicznego Marynarki Wojennej im. adm. Arendta Dickmana na Oksywiu trafiłem dzięki przepisowi, który umożliwił mi, jako ochotnikowi, wybranie miesięcznego, bezpłatnego urlopu u pracodawcy.”
I tutaj warto zauważyć, że ustawa daje taką możliwość. Idąc na dobrowolną zasadniczą służbę wojskową, nie musisz zwalniać się z pracy. Po odbyciu DZSW możesz albo zostać żołnierzem zawodowym, o ile spodoba Ci się w armii, albo wrócić do poprzedniej pracy.
Dziwne zjawiska na szkoleniu wojskowym
“Służąc przez cały okres szkolenia, który trwał około 28 dni, zaobserwowałem szereg bardzo niepokojących zjawisk.
Prawdą jest, że Ministerstwo Obrony Narodowej bardzo obniżyło poziom rekrutacji do wojska. Pierwszego dnia, kiedy wszyscy się poznawaliśmy, było na oddziale w sumie 45 osób, z czego 15-20 dziewczyn.
Kilka z tych kobiet miało maksymalnie 155 cm wzrostu i jakieś 45 kilogramów wagi. Zastanawiałem się, jak one sobie dadzą radę w warunkach polowych… Szybko jednak dowiedziałem się, w czym rzecz.”
Kobiety idą do wojska, bo już informacja poszła w świat, że w wojsku nie jest tak źle. Jak nie dajesz rady, to sobie odpoczniesz. Jak nie dasz rady biegać, maszerować, czołgać się albo cokolwiek to nie ma znaczenia. Aktualnie celem armii nie jest to, żeby żołnierze byli super sprawni, wysportowani i odporni. Aktualnie celem wojska jest to, żeby ci żołnierze po prostu byli i żeby statystyki się zgadzały.
Obchodzenie się z żołnierzami jak z jajkiem
Czytamy dalej list Pana Piotra
“Nie ukrywam, że idąc do wojska nastawiałem się na solidny wycisk, na to, że nabiorę masy mięśniowej, itd., a co zastałem? Postawę przełożonych wyrażającą się w poleceniach “nie biegaj po schodach, bo skręcisz kostkę”, albo “dzisiaj nie ma porannej odprawy, bo oficer nie chce, żebyście wdychali zimne powietrze”.
Ale być może przełożeni dopasowali poziom do rekrutów. Jeżeli bowiem już było, np. bieganie w terenie, ze wspomnianej, 45-osobowej grupy, 30 osób nie potrafiło przebiec jednego kilometra!”
Niestety, ale przełożeni (dowódcy drużyn, plutonów, kompani) nie dostosowują się pod poziom rekrutów, tylko pod wymagania Ministerstwa Obrony Narodowej. To ministerstwo wymaga, żeby była 300 000 byle jaka armia. Jeżeli na przykład taki rekrut poskarży się, że ktoś na niego krzyczy albo wymaga zbyt dużo, to dowódca drużyny, plutonu i kompanii ma przejebane.
Dlatego żołnierze zawodowi w wielu wypadkach wolą odpuścić i mieć wyjebane niż później tłumaczyć się, że jakiś dobrowols zrezygnował z wojska, bo było za ciężko.
Jak wygląda szkolenie strzeleckie na strzelnicy w wojsku?
Teraz kilka słów na temat strzelania. Czytamy dalej list Pana Piotra:
“”Najlepsze” jednak były wyjazdy na strzelnicę. Przez 28 dni odbyły się trzy dni strzelania, które trwać miały każdorazowo kilka godzin.
Każde takie ćwiczenia to była duża wyprawa, bo okazało się, że na terenie jednostki strzelnicy nie ma. Organizowano więc autokar, kilka busów oraz wielkiego Stara z “paką”, aby zawiózł nas, broń, amunicję i instruktorów na strzelnice do Elbląga i Ustki.
“No dobrze, skoro wyprawa na taką skalę” – myślałem sobie – “to będzie cały dzień strzelania”. Tymczasem na miejscu okazało się, że każdy dostał po 15 sztuk nabojów (magazynek mieści 30), które wystrzelaliśmy w jakieś 30 sekund. W ten sposób “dzień strzelania” został zaliczony.”
I tutaj wezmę w obronę szkolenie wojskowe. Zgodnie z programem szkolenia na każdego szkolonego przez cały okres szkolenia podstawowego przypada 56 szt. amunicji wraz z egzaminem.
Czyli w sumie by się zgadzało, bo 3 wizyty na strzelnicy po 15 szt. to jest 45 szt. Do tego egzamin i spokojnie każdy wystrzela po 56 szt. naboi. Nie chcę już się rozwodzić nad programem strzelań i jak to jest tam ujęte. Ale trzeba sobie uświadomić, że nikt nie da Ci pełnego magazynka, na samym początku Twojej przygody z wojskiem.
Najpierw są ćwiczenia przygotowawcze, później strzelania szkolne a jak będziesz zawodowym, to będą strzelania bojowe ze zmianą magazynka. Po prostu stopniujemy trudność. Najpierw cel stały i na przykład 5 szt. naboi. Później cele ukazujące się i 15 szt. Później cele ruchome i kilka celi ukazujących się i pełny magazynek.
Jeżeli jednak chcesz strzelać więcej i uczyć się szybciej, to zapraszamy na szkolenie wojskowe dla każdego, które organizuję wraz z mjr rez. Grzegorzem Cybulskim.
Co Cię jeszcze w wojsku może zdziwić?
Zdziwić w wojsku może wiele rzeczy. Na przykład:
wezwanie do stawienia się w WCR,
wezwanie na obowiązkowe ćwiczenia wojskowe,
procedury związane z wcieleniem do wojska,
to, co trzeba ze sobą zabrać do wojska,
jak wygląda wcielenie,
jak wygląda zakwaterowanie w wojsku,
co ci się należy po ćwiczeniach,
co to jest amba,
jakie są typy broni,
jak wygląda wyżywienie,
jak wygląda nieformalny słownik wojskowy.
Żeby Cię już takie rzeczy nie dziwiły, to oddaję w Twoje ręce nieformalny poradnik rezerwisty. Autorami tego poradnika są żołnierze zawodowi i żołnierze rezerwy: por. rez. Maciej Dziadyk, por. rez. Piotr Powałka oraz dwóch podoficerów zawodowych, którzy dla własnego dobra nie chcą ujawniać swoich nazwisk. Gdy przejdą na zasłużoną emeryturę, to wtedy się ujawnią ;).
Poradnik powstał już w lutym 2023 i został zaproponowany kilku instytucjom wojskowym do darmowego użycia, żeby oszczędzić żołnierzom rezerwy między innymi zmagań z nowymi przepisami, które wprowadziła Ustawa o obronie ojczyzny. Poradnik „prywatnie” bardzo się wszystkim podobał, ale oficjalną odpowiedzią było, że „Bez zgody Warszawy, to ja tego nawet nie widziałem”. Bo każdy chce pracować w spokoju, a nie wystawiać się na strzał jakiemuś oszołomowi z politycznej nominacji. Tak więc puszczamy to we własnym zakresie.
Poradnik może być wykorzystany przez dowódców, żeby wszystkiego nie musieli tłumaczyć nowo wcielonym żołnierzom.
Ten poradnik skierowany jest głównie do żołnierzy rezerwy i do osób obowiązkowo powołanych do wojska.
Jednak dużo przydatnych rzeczy znajdą tam również:
żołnierze zawodowi,
żołnierze WOT,
żołnierze DZSW,
kandydaci na oficerów i podoficerów,
rodziny wojskowych.
Ze słowniczka wojskowego dowiesz się między innymi kto to są gwiazdojeby i jak bronić się przed grasującą w wojsku ambą.
Niektórym wojsko może wydawać się skomplikowane
Niektórym wojsko może wydawać się skomplikowane. Spójrzcie na ten schemat. Opisuje on jak wygląda wezwanie do WCR i powołanie do wojska.
Kolejny przykładowy schemat z poradnika. Czyli kasa. Jak to zrobić, żeby otrzymać rekompensatę za ćwiczenia.
A tutaj macie opisane wszystko odnośnie zakwaterowania. Przeczytajcie, na jakie luksusy w wojsku możecie się natknąć.
Zapraszam do Sklepu z odzieżą wojskową i patriotyczną
Na koniec mogę jedynie zaprosić się do sklepu z koszulkami i bluzami z motywami wojskowymi, militarnymi i patriotycznymi.
Taka odzież to świetny prezent dla żołnierza z okazji promocji, awansu, święta wojskowego, przysięgi, odejścia na emeryturę.
Jest wiele różnych wzorów, więc każdy znajdzie coś dla siebie. Polecam koszulki w kolorze zielonym. Można nosić je pod mundurem bez obaw, że naruszy to regulamin ubiorczy.